Małgorzata M. synowa Państwa Matczak nie wpuściła ich w piątek na widzenie z wnuczką Leną do mieszkania przy ulicy Pionierów w Myśliborzu. Czy wymiar sprawiedliwości województwa zachodniopomorskiego jest w stanie sobie poradzić z tym co od miesięcy dzieje się w rodzinie pracowników wymiaru sprawiedliwości?

Wielomiesięczny spór dotyczy podziału majątku rozwodowego Konrada Matczaka i jego żony Małgorzaty M. Para poznała się w 2011 roku. Kiedy mała Lena przyszła na świat wyprowadzili się do Holandii. Tam żyli na dobrym poziomie, bo Konrad Matczak ma tam firmę budowlaną.
- Wszystko układało się bardzo dobrze. Jednak po pewnym czasie zauważyłem, że w nasze życie bardzo angażuje się matka Małgorzaty, Irena O., która jest kierownikiem administracyjnym sądu w Myśliborzu - tłumaczy Konrad.
- Żona postanowiła wrócić do Polski i nagle cała rodzina zaangażowała się w walkę ze mną. Między innymi ojciec Stefan O., który przez całe życie szczycił się, że był kierowcą prokuratora w Myśliborzu - dodaje Konrad.

Mężczyzna wskazuje też na liczne możliwe powiązania z miejscowymi policjantami. Przytacza zdarzenia gdzie dochodziło do dziwnych sytuacji z policjantami, choć nikt oficjalnie komendy nie zawiadamiał.
- Kiedy byłem tam tydzień temu rzeczywiście Stefan O. spisał mój numer samochodu. A dziesięć minut później na rzadko uczęszczanej osiedlowej ulicy w okolicy miejsca zamieszkania Małgorzaty M. pojawił się radiowóz - tłumaczy Robert Rewiński, Redaktor Naczelny Patriot24.net, który obserwuje ten międzynarodowy spór.
O całej sprawie powiadomiliśmy Biuro Spraw Wewnętrznych Komendy Głównej Policji. Przekazując nazwiska i możliwe powiązania policjantów z rodziną Małgorzaty M.

Próbowaliśmy porozmawiać na temat tego incydentu z kierowniczką sądu Ireną O. Ale odmówiła spotkania i rozmowy. Tak samo jak Małgorzata M. z którą też rozmawialiśmy. Wysłaliśmy też SMSem pytania związane z nieprzestrzeganiem przez nią prawa. Bez odpowiedzi.
- Irena O. od lat utrzymuje się z pracy w wymiarze sprawiedliwości. Jej mąż Stefan też pobiera emeryturę wypracowaną w prokuraturze. A tymczasem ich córka mając sądowe postanowienie wydane przez sąd, gdzie pracuje jej matka, gnębi od miesięcy dziadków własnego dziecka ze strony ojca. Nie dopuszczając do zasądzonych widzeń, co mamy nagrane w formie video. I ma przy tym pełne wsparcie rodziny w tym bezprawiu, którego się dopuszcza - tłumaczy Robert Rewiński.
W tej chwilii w Sądzie Rejonowym w Myśliborzu, gdzie pracuje Irena O. jest zawieszone postępowanie rodzinne dotyczące 5-tniej Leny. Dzieje się tak dlatego, że w Sądzie Okręgowym w Szczecinie toczy się rozprawa rozwodowa.
A jutro przed sądem w Zielonej Górze przesłuchiwany będzie nowy partner Małgorzaty M., z którym się związała.
- Czuję, że cała sprawa została ukartowana. Małgorzata wzięła ze mną ślub, by szybko doprowadzić do rozwodu i podziału majątku, który ciężkimi latami pracy wypracowałem w Holandii. Mam przypuszczenie, że całość zaplanowali rodzice Małgorzaty i tak nią pokierowali by wykorzystała mnie materialnie. Wspiera ją też najbliższa koleżanka Żaneta, która wcieliła się w rolę niemal policjanta. Bo zamiast funkcjonariuszy, to ona dyktuje zasady na osiedlu kiedy ja przyjeżdżam z Holandii na spotkanie z córką - mówi Konrad Matczak.
Wszelkie nowe informacje w tej skandalicznej sprawie będziemy przekazywać na bieżąco również poprzez naszego FACEBOOKA.
2025-06-02 16:06:17
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
2025-06-02 16:06:17
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
2025-06-02 16:06:17
Czy w Polsce można zostać poważnie rannym podczas policyjnej interwencji za brak świateł i pasów? Tak twierdzi Pan Marcin , który po próbie zatrzymania przez policjantów z Łęcznej trafił do szpitala z wieloodłamowym złamaniem nogi. Mężczyzna był trzeźwy, co potwierdza wynik badania alkomatem. Twierdzi, że został pobity już po zatrzymaniu, a świadkiem całej sytuacji był jego syn. Sprawa została zgłoszona do Biura Spraw Wewnętrznych Policji w Lublinie. Dokumentacja lekarska nie pozostawia wątpliwości – urazy są poważne.
2025-05-26 09:04:24
Prokuratura Rejonowa w Wysokiem Mazowieckiem prowadzi postępowanie w sprawie, w której konflikt między dwoma mężczyznami z sektora prac ziemnych przybrał zaskakujący obrót. Jeden z nich – legalnie działający przedsiębiorca, dysponujący kompletem dokumentacji, umów i potwierdzeń płatności – został objęty dochodzeniem, mimo iż druga strona nie przedstawiła żadnych formalnych dowodów, a jedynie relacje świadków ze swojego bliskiego otoczenia.
2025-04-30 07:34:37
Sąd Rejonowy w Jaworznie odrzucił wniosek prokuratury o umorzenie sprawy z oskarżenia miejscowej policji ze względu na „chorobę psychiczną” oskarżonej. Czy policja przyzna się do fatalnie przeprowadzonej interwencji i możliwego mataczenia jednego z funkcjonariuszy? Czy prokuratura wycofała akt oskarżenia i zakończy tę sądową farsę?
2025-04-30 07:34:37
Sąd Rejonowy w Jaworznie odrzucił wniosek prokuratury o umorzenie sprawy z oskarżenia miejscowej policji ze względu na „chorobę psychiczną” oskarżonej. Czy policja przyzna się do fatalnie przeprowadzonej interwencji i możliwego mataczenia jednego z funkcjonariuszy? Czy prokuratura wycofała akt oskarżenia i zakończy tę sądową farsę?